Aula UMK

Koncert Stanisławy Celińskiej

2019-02-08 20:00

8 lutego 2019, godz. 20.00

Bilety w cenie od 80 do 100 PLN do nabycia online: www.kupbilecik.pl, www.itd-art.pl, www.bileterka.com, www.ebilet.pl, www.biletyna.pl oraz w sklepie "Przy Flisaku" w Ratuszu Staromiejskim i klubie "Od Nowa".

Rezerwacja: tel. 602 682 519

Po wielkim sukcesie albumu "Atramentowa..." oraz płyty "Świątecznie..." przyszedł czas na kolejne wydawnictwo Stanisławy Celińskiej zatytułowane "Malinowa..." Płyta składa się z 14 premierowych utworów w wykonaniu niepowtarzalnej i charyzmatycznej artystki, która zabiera w podróż po kawiarnianych jazzowych klimatach, pełnych zmysłowych dźwięków fortepianu, saksofonu, akordeonu i kontrabasu. Stanisława Celińska kontynuuje docenioną już przez publiczność rolę doskonałej pieśniarki, która wie jak przyciągnąć słuchacza i na czas koncertu wprowadzić w kameralny nastrój. W warstwie tekstowej materiał to w większości autorskie teksty Stanisławy Celińskiej i trzy piosenki napisane przez Dorotę Czupkiewicz. Za muzykę, aranżacje i produkcję - podobnie jak przy poprzednich płytach - odpowiedzialny jest Maciej Muraszko, który tym razem  wzbogacił ją o nowe brzmienia. Niespodzianką jest utwór Ja-tu, Ty-tam zaśpiewany  w duecie z Piotrem Fronczewskiego oraz  gościnny udział akordeonisty Marcina Wyrostka. Tym razem dostaliśmy bardziej różnorodne propozycje. Nad stroną muzyczną ponownie czuwał Maciej Muraszko, więc nie mamy do czynienia z czymś odbiegającym daleko od "Atramentowej". Czasem ociepla nostalgiczne oblicze tej płyty lekka bossa nova, choć traktująca o samotności ("Korali sznur"), czy też zagrany na akordeonie walczyk z gorzkim tekstem ("Maskarada"). Nie zabrakło charakterystycznych, skomponowanych na pianinie ballad ("Cudem jest świat"). Te spokojniejsze momenty stają się pewnym wyznacznikiem albumu, ale nie mogło stać się inaczej, w końcu artystka opowiada o ludzkich bolączkach, tęsknocie, ale też po prostu o miłości. 
 
Za każdym razem słuchając "Malinowej..." jesteśmy kierowani w stronę refleksji nad sobą i miejscem człowieka na świecie. I pewnie, gdyby zaśpiewał te piosenki ktoś inny, mogłyby budzić odrobinę pretensjonalności. W wykonaniu Stanisławy Celińskiej, potrafiącej dodać każdej z kompozycji ludzkiego pierwiastka, prezentują się najbardziej prawdziwie. Kto potrafi czerpać przyjemność z takiej muzyki, ten znajdzie tu kolejny raz wiele dla siebie. - Łukasz Dębowski (polska płyta-polska muzyka.pl)
 
"Malinowa..." to kolejny dowód na to, że Stanisława Celińska jest równie znakomitą piosenkarką jak i aktorką, a w przypadku tego wydawnictwa również i autorką tekstów. Magiczny, ujmujący głos Artystki sprawia, że płyta chwyta słuchacza od pierwszego numeru i nie chce puścić, aż do samego końca. Ja nie mam żadnych wątpliwości, że "Malinowa..." spodoba się wszystkim fanom Artystki i zagości na półkach tuż obok "Atramentowej...".
Aula UMK